Table of Contents Table of Contents
Previous Page  432 / 576 Next Page
Show Menu
Previous Page 432 / 576 Next Page
Page Background

Skąd przyszliśmy, kim jesteśmy?

430

„Święconka” pod krzyżem

– w niektórych miejscowościach powiatu

górowskiego pod krzyżem odbywa się także święcenie pokarmów

wielkanocnych – tzw. „święconek”. Odbywa to się w zależności od po-

gody i ustaleń mieszkańców z księdzem. Gospodarze wówczas usta-

wiają pod krzyżem stoły nakryte białymi obrusami. Mieszkańcy na

ustaloną godzinę przynoszą koszyczki z potrawami wielkanocnymi.

Podstawą zawartości takiego koszyczka jest: baranek – z cukru, masła

lub wypiekany z ciasta; kolorowe jajka, chrzan, pieprz, sól, chleb, cia-

sto, kiełbasa, masło. Koszyczki ozdobione są bukszpanem, wierzbo-

wymi baziami, barwinkiem lub wiosennymi kwiatami. To wszystko

przykryte serwetką, często ręcznie haftowaną symbolami wielkanoc-

nymi.

Wróżby na św. Katarzyny i św. Andrzeja

– w listopadzie są to dwie

dość szczególne daty połączone z wróżbami. Chodzi o wigilie dni św.

Katarzyny i św. Andrzeja. Czym naprawdę jest wróżenie? Wróżyć to

tyle, co przepowiadać przyszłość. Musi więc istnieć ktoś, kto zechce tę

tajemnicę wyjawić. Jest ona prawdopodobnie oczywista dla tych in-

nych, z „tamtego” świata. Tradycyjna kultura naszego narodu przewi-

dywała te dwa dogodne terminy. Dawniej w wigilię św. Katarzyny

wróżyli sobie kawalerowie, o przyszłej swojej wybrance, kolejach ży-

cia, szczęściu. Wigilię św. Andrzeja wyłącznie poświęcało się panień-

skim wróżbom, głównie dotyczącym zamążpójścia. Najbardziej znane

jest lanie wosku na zimną wodę (koniecznie przez ucho klucza). Wosk

twardniał i ukazywał zadziwiające figury. Podświetlano je, a cienie na

ścianie przywoływały najrozmaitsze skojarzenia. Puszczano na wodę

w misce dwie woskowe świece, jeśli płynące spotkały się, znaczyło to,

że dziewczyna niebawem miała wyjść za mąż. Panny stawały w kole,

rozsypywały przed sobą kulki z tłuszczu oraz ziarna zbóż. Na środku

ustawiano koguta lub psa, które wcześniej głodzono. Ta panna naj-

szybciej miała wyjść za mąż, której karmę zjadło zwierzę. Łapano

szczeble płotów i liczono, czy są parzyste czy nie. Panny kładły też pod

poduszkę karteczki z imionami, gotowały kluski z karteczkami i imio-