

R
OZDZIAŁ
I. Skąd przyszliśmy…?
53
Powiat górowski, jako sąsiadujący z Wielkopolską, sprzyjał ta-
kiemu osadnictwu, gdyż rowerami, furmankami, a nawet pieszo mogli
przybyć osadnicy. Jak się wydaje, naturalną granicę tego rodzaju za-
siedlenia stanowiła Barycz, gdyż w czasie walk zostały zniszczone
wszystkie mosty na tej rzece.
Nie udało się znaleźć żadnego bezpośredniego dowodu na to,
że pow. górowski takim osadnictwem żywiołowym został objęty czy
też ustalić jego rozmiarów. Informacji na ten temat nie podaje ani kro-
nika, ani inne dokumenty. Jedynym pośrednim dowodem – poza bli-
skością geograficzną – jest fakt, że 23 czerwca 1945 r. w 48 lub
49 miejscowościach (na ok. 120) byli polscy osiedleńcy.
Patronaty
Osadnicy z Wielkopolski niejako w sposób naturalny docierali do czę-
ści miejscowości, zwłaszcza przygranicznych, np. takich jak Góra, gdyż
wcześniej istniały kontakty i więzi ekonomiczne. Temu żywiołowemu
ruchowi okręg poznański Polskiego Związku Poznańskiego starał się
nadać ramy organizacyjne i zahamować napływ szabrowników. Przy-
brało to charakter tzw. patronatów, czyli opieki miast czy powiatów na
ziemiach dawnych (w naszym wypadku Wielkopolski) nad podobnymi
jednostkami administracyjnymi na ziemiach odzyskanych.
19 maja 1945 r. na wniosek samego zainteresowanego, Zarząd
Okręgu PZZ przyznał Rawiczowi patronat nad powiatami Góra i Milicz.
28 maja na zebraniu Powiatowego Komitetu Przesiedleńczego posta-
nowiono o wysłaniu komisji do wojewody do Trzebnicy i do odpo-
wiednich starostów. Na początku czerwca delegacja, składająca się
z przedstawicieli PZZ, PUR, wicestarosty i komendanta milicji obywa-
telskiej w Rawiczu udała się na teren Dolnego Śląska. Jednym z celów
tej wizyty było zharmonizowanie współpracy z władzami administra-
cyjnymi i wojskowymi powiatów, nad którymi sprawował patronat.
W maju PZZ w Rawiczu wydał 1027 przepustek na Ziemie Za-
chodnie i 147 kart przesiedleńczych. W czerwcu – 381 przepustek
i 113 kart przesiedleńczych. Większość osadników wyjechała do miej-