Biuletyn PZPFiK nr 5/2020

28 BIULETYN Polskiego Związku Producentów Farb i Klejów Nr 5/2020 16 TON tyle surówców rocznie średnio konsumuje Europejczyk Nas, to znaczy Polskę – kraj, który chyba śmiało można zaliczyć do bogatych – też stać na ograniczanie emisji CO2. Mówi się jednak o tym, że tak zwana bogata północ chce odmówić prawa do rozwoju krajom, które są dopie- ro na dorobku. Bycie eko nie jest tanie. Do powstania gospodarki obiegu zamkniętego przyczyniły się właśnie zmiany klimatu czy związane z tym ograniczanie emisji CO2. GOZ powstała z obawy, że zabraknie nam zasobów. W tym momencie my, Europejczycy, konsumujemy w ciągu roku średnio aż 16 ton surowców na osobę. Naturalnie mowa tu o różnych surowcach – metalach, surowcach energetycznych, skalnych, wodzie, drewnie i biomasie, wszystkim, co składa się na produkty, ale musimy tu liczyć zarówno produkty FMCG, jak i na przykład drogi. To ponad tona surowców na miesiąc. To są ogromne liczby. Stany Zjednoczone konsumują jeszcze więcej, ale naturalnie są też kraje biedne, dla których te liczby są mniejsze, na przykład pół tony rocznie na osobę. Pokazuje to jednak, że jesteśmy społeczeństwem bardzo, wręcz nieziemsko, konsumpcyjnym. Jeśli natomiast będziemy tworzyć mniej odpadów, to i emitować mniej CO2. Występuje więc synergia w ramach GOZ i zmniejszania emisji CO2. Jako ekonomistka szukam rozwiązań opłacalnych, a jednocześnie przyjaznych środowisku. I taka właśnie jest moim zdaniem gospodarka o obiegu zamkniętym. Sytuacja win-win, korzyści po obu stronach. Czy na GOZ przemysł może zarobić? Wielu menadże- rów myśli krótkoterminowo – muszą patrzeć na tabelki w Excelu i na zysk, który mają tu i teraz. Rzadko który menadżer myśli o swoim produkcie w perspektywie 10 lat, skoro do tego czasu prawdopodobnie i tak zmie- ni firmę. Czy w tym kontekście można ich jakoś do tej transformacji zachęcić? Myślę, że można ich zachęcić przede wszystkim robiąc w firmie porządny bilans. Gdzie wykorzystywane są materiały? Z których z nich powstają odpady? Oczywiście zazwyczaj przedstawiciele firm mówią, że już to dawno zrobili i są pod tym względem świetni. Należy jednak zadać pytanie, czy zrobili to w łańcuchu wartości. Czy kupując surowiec, brali pod uwagę tylko kryterium ceny, czy też fakt, że wybierając trochę inny towar, będą mieć mniej odpadów? Czy analizowali gdzie są straty, gdzie możliwa jest recyrkulacja, czyli cyrkulacja wewnętrzna? Do tego jednak potrzebne jest dokładne zmapowanie procesów. Może też, by zachęcić producentów, nie powinniśmy szukać tylko rozwiązań inwestycyjnych. GOZ daje nam nowe modele biznesowe – niekoniecznie sprzedawać, ale za to wynajmować. Możemy kupować z rynków lokalnych. Możemy sprawdzić, dla kogo nasze odpady mogą być surowcem, a nie ograniczać się do tego, że oddamy je temu, kto spełnia odpowiednie warunki prawne. Poszukać wspólnych rozwiązań biznesowych czy organizacyjnych. Możliwości zaoszczędzenia stwarza też rozwój branży IT. Jako przykład mogę podać hotel Accord. W hotelu zastosowano oprogramowanie, które podpowiada, jak dużo kupować żywności w zależności od obłożenia łózek. Wszystko po to, by marnowało się jak najmniej produktów spożywczych – wystarczy zrobić zamówienia zgodnie z ilością przewidywanych klientów. Dzięki wprowadzeniu tego oprogramowania hotel, jak policzył, zaoszczędził w ciągu miesiąca aż 70 tys. zł. To jest konkretna, wymierna korzyść. Wprowadzenie GOZ w firmie może być więc również przewagą konkurencyjną. Dostrzeżemy to jednak, jeśli policzymy wszystko – weźmiemy pod uwagę, ile płacimy za odpady i że możemy je sprzedać jako surowiec lub generować ich mniej, zmieniając model biznesowy lub zakupowy. Niektóre hotele już teraz zastrzegają w swoich przepisach, że kupują tylko produkty z rynku lokalnego i współpracują z lokalnymi firmami, bo są one bardziej elastyczne – dostarczą nam dokładnie taki towar, jakiego potrzebujemy, i zrobią to szybko. Pojawiły się też rozwiązania dotyczące częstotliwości sprzątania pokoi. Jeden z hoteli zaproponował swoim gościom, że jeśli zgodzą się na rzadsze sprzątanie pokoju, otrzymają voucher na 5 euro, który można wymienić na napój. Ograniczamy w ten sposób zużycie zasobów, energii elektrycznej i wody. Wiele zależy jednak rzecz jasna od finalnego konsumenta. Musi być wyedukowany, musi rozumieć zagadnienia związane z ekologią oraz czym jest GOZ i po co to robić. Czyli mowa o budowaniu świadomości. Wydaje się, że ogromna jest tu rola właśnie przemysłu i współpracy z uczelniami. Myślę też, że współpracy przemysłu z przemysłem. Ważne jest zastanowienie się, kto jest moim dostawcą i czymogę mieć lepszego. Czy to, co mi oferuje, funkcjonuje już w ramach GOZ? Skąd ma produkty? Gdzie sam je kupuje? Czy mogę dokonać lepszego zakupu, który w całym łańcuchu wartości będzie bardziej ekonomiczny i neutralny dla środowiska? Chociażby przez ograniczenie transportu. Wspomnę przy tej okazji o europejskiej platformie współpracy w zakresie gospodarki o obiegu zamkniętym, Circular Economy Stakeholder Platform, która funkcjonuje od 3 lat. To jedyna platforma Komisji Europejskiej związana z GOZ. Nie dość, że znaleźć tam można strategie poszczególnych krajów i regionów, w sumie 33, to jest ona też cennym źródłem dobrych praktyk. Bardzo zależy nam na wpisywaniu się na nią polskich firm. By Polska również na niej zaistniała i byśmy też mogli się pochwalić. WARTOWIEDZIEĆ

RkJQdWJsaXNoZXIy MTU4MDI=